No products
Shipping
0,00 zł
Total
0,00 zł
Czasem potrzebna jest przerwa w graniu, chwila zadumy z patrzeniem na pustą ścianę, żeby zrozumieć, że z pewnych utworów, nawet jeśli są najlepsze na świecie, można na spokojnie zrobić dwa inne. Kiedy goście z The Dog spotkali się na próbie późną wiosną zeszłego roku, a wtedy świat jeszcze nie wyszedł z szoku po pierwszym uderzeniu COVID-19, podobne spostrzeżenie stało się dla nich tzw. game changerem. Okres metalowy, progresywny, którego kulminacją była EP Avenge Us, zgodnie uznali za zakończony i na swoim kolejnym materiale postanowili zwrócić się w kierunku organicznie rozumianej piosenki. Zwrotka, refren, zwrotka, refren, bridge, refren; śpiewane wokale.
Body Finder brzmi jak Faith No More, które jeździ na deskorolkach i wydaje się w Revelation Records. Trochę w tym Sheltera, trochę Life of Agony, trochę Take Offense, ale nie w stylistyce i odniesieniach tkwi siła owego wydawnictwa. Jedno jest pewne – takich przebojów wrocławska grupa dotychczas nie pisała. Każda z piosenek pojawiających się na nowej EP, łącznie z coverem The Cure, mogłaby wylądować na soundtracku do Tony Hawk Pro Skater albo w MTV, gdzieś pomiędzy Deftones a Pennywise.
Wciąż jest to hardcore, ale pisany na modłę popu, co pozwala postawić The Dog obok nowoczesnych kapel – takich jak Turnstile albo Higher Power – które redefiniują gatunek. Hardcore z dubowym feelingiem – skwitował Haldor Grunberg, właściciel Satanic Audio, producent Body Finder.
Materiał zarejestrowano w grudniu 2020 roku w Monochrom Studio, pod okiem Ignacego Gruszeckiego. Miksem i masteringiem zajął się ponownie Haldor Grunberg z Satanic Audio, który gościnnie pojawi się też w singlu “Slow Walk”.
No products
Shipping
0,00 zł
Total
0,00 zł